Koraliki są bardzo popularne wśród terapeutów. Dzięki nim możemy ćwiczyć koordynację wzrokowo-ruchową, koncentrację oraz chwyt pęsetkowy niezbędny do wykonywania precyzyjnych czynności. Oprócz zwykłego nawlekania, za którym dzieci z trudnościami w zakresie małej motoryki nie zawsze przepadają, można wykorzystać je do przesypywania czy przekładania za pomocą łyżki lub szczypiec. Zanurzanie dłoni w pojemniku pełnym korali stanowi też doskonały masaż i stymuluje czucie powierzchniowe.
Korale nie powinny być za duże, by nie utrudniać nabierania, np. na łyżkę. Zbyt drobne z kolei trudno chwyta się szczypcami (chyba, że sprawniejsza rączka operuje pensetą) i sprząta z podłogi 😉
Koralików powinno być dość dużo, bo wtedy zabawa jest atrakcyjniejsza.
Moim faworytem wśród korali są te, które dostałam kiedyś od koleżanki z popsutej maty na siedzenie samochodowe 😆
Comments